Czy zawierzysz przepowiedniom Sybilli, Inspektor Akane Tsunemori? [tom 2-6]

Czy zawierzysz przepowiedniom Sybilli, Inspektor Akane Tsunemori? [tom 2-6]

3 marca 2020 0 przez Monika Kilijańska

Insektor Akane Tsunemori to seria mangowa, której należy się bać. Może nie samej jej, bo co może zrobić tomik mangi? Ale czujmy strach przed wykreowanym w nim świecie, w którym pod otoczką bezpiecznego państwa czai się pełnokrwisty totalitaryzm. Oto jednostka podporządkowana jest systemowi (podobne dylematy, ale idące w inną stronę, można było już zauważyć w Ikigami). Czy jednak system może przeciwstawiać się anomaliom albo nietypowym zachowaniom?

Bohaterowie

Shinya Kogami jest niedostępnym, małomównym, by nie powiedzieć mrukliwym, egzekutorem. Kiedyś był jednym ze śledczych, lecz zmętnienie psycho-passsa spowodowało wkroczenie w szeregi tych psów gończych, jak nazywa ich Ginoza. Początkowo pracował w Biurze Bezpieczeństwa Publicznego zarówno jako inspektor. Dużo pali. Do Akane odnosi się z wyższością kogoś bardziej doświadczonego, jednak jest jej wierny. Dobrze wysportowany. Buntownik. Nie bawi się w półśrodki, jak chce uzyskać informacji nie broni się przed zastraszaniem czy przemocą. Piekielnie inteligentny. Idealny na husbando.

Fabuła

Inspektorzy Akane i Ginoza kontynuują śledztwo w sprawie morderstw w fabryce dronów, by przejść w świat wirtualny, który też staje się polem do manipulacji i zabójstw. W końcu świat Psycho-Passa to świat mocno polegający na wirtualnym. W tzw. międzyczasie Kougami na własną rękę szuka poszlak i podobieństw obecnych spraw ze śmiercią jego dawnego partnera i o dziwo – sporo wskazuje, że mają coś ze sobą wspólnego.

Kolejnym zadaniem departamentu okazuje się poszukiwanie dość dziwnego artysty, który preparuje zwłoki w dziwnie wyglądające instalacje artystyczne. Giną uczennice Akademii Ousou. Te przypadki już prawie jednoznacznie wykazują na nierozwiązaną sprawę morderstw sprzed kilku lat, którą prowadził nie kto inny jak Kougami. Tą samą sprawę, w której zginął jego partner. Przypadek? Nie sądzę! Ginoza postanawia odsunąć egzekutora od sprawy. Podczas akcji Akane okazuje się być jedyną osobą, która widziała twarz Makishimy i może go zidentyfikować. Poddaje się więc dość wyczerpującemu psychicznie odczytaniu wspomnień.

A co na to szefostwo departamentu? Może zaskakiwać, ale priorytetem nie jest wcale bezpieczeństwo, a raczej zatajenie informacji o morderstwach, by nie siać paniki. Ba, Ginoza otrzymuje nakaz nieinformowania o jakichkolwiek problemach z dominatorami. W takim właśnie momencie ktoś wymyśla, ze będzie popełniać w specjalnym hełmie zbrodnie, na oczach ludzi, z nadal czystym dzięki urządzeniu na głowie psycho-passem. To przeczy ufności tłumu, który zaczyna się bać i działaś jak zagrożone stado. Dochodzi do zwiększenia sresu i wielu aktów przemocy. Okazuje się, że cały System Sybilli nie jest do końca doskonały, a Makishima właśnie to chce pokazać zwykłym zjadaczom ryżu, wstrząsnąć nim i pobudzić do myślenia, a w efekcie doprowadzić do rewolucji.

Tymczasem Kagari przez przypadek odkrywa ściśle strzeżoną tajemnicę, czyli czym jest Sybilla. Niestety, przy okazji odkrywa też drugi ściśle strzeżony sekret – tożsamości Dyrektor departamentu. To właśnie sekret Sybilli okazuje się jednym z bardziej zaskakujących wątków fabuły, na równi z tajemniczą tożsamością Dyrektor.

Kiedy odsunięty od śledztwa Kougami próbuje dowiedzieć się czegokolwiek więcej o Makishimie, Akane Tsunemori zostaje wytypowana przez Syserm Sybilli do poznania tajemnicy systemu. Akane walczy jak zawsze na swój praworządny sposób, co nawet dla Systemu jest nieco niezrozumiałe. Ale przynajmniej dowiadujemy się o ciekawych anomaliach i jak zbudowana jest cała Sybilla.

Kreska

Hikaru Miyoshi poradził sobie z adaptacją scenariusza Psycho-Pass znakomicie. Sceny walki są emocjonujące i trzymają w napięciu, świat przyszłości także ukazany jest dostatecznie szczegółowo, by zauważyć jego nowoczesność. Wykreowane przez Akirę Amano postacie są nietuzinkowe i naprawdę można czuć nieporęczność Akane, skrytość i szorstkość Kougamiego, ojcowską troskę Masaokagiego i beztroskę Kagariego. Może kreska czasami wręcz jest za słodka do brutalnej historii, ale jeszcze bardziej podkreśla niewinność Akane i jej wyborów.

Warto dodać, że każdy tomik ma na początku kolorową dwustronną rozkładaną planszę z głównymi bohaterami. Obwoluta serii utrzymana jest w turkusowo-czarnych barwach, takich jak mają oznaczenia na dominatorach. Seria uznana jest za odpowiednią dopiero dla 16-letniego czytelnika, co ze względu na elementy gore jest całkiem zasadne.

Ciekawostka

System nosi nazwę Sibyli od „Sybilla Kumańskiej, kapłanka wyroczni Apollina w Cumae, we włoskiej Kampanii. Znana jako prorok o mocach magicznych, kiedyś była śmiertelna, ale pragnęła nieśmiertelności. Jej życzenie spełnia bóg Apollo – dał jej tyle lat życia ile ziaren piasku w garści (dokładniej tysiąc). Czego to bogowie starożytni nie robili, by poderwać kobietę! Jednak prorokini zapomniała poprosić o wieczna młodość, więc większość swojego życia, a dokładniej starości, marzyła o śmierci. Skąd wiemy, że nazwa czerpie z mitologii? Podczas pierwszej misji Tsunemori Masaoka nazywa wyrok Sybilli „wyrocznią”, a Joshu Kasei oświadcza Makishimie: „Czuję się jak prorok prosto z mitu” podczas jednego z ich rozmowy.

Podsumowanie

Przygodę z serią Inspektor Akane Tsunemori rozpoczęłam od fantastycznych dwóch sezonów anime Psycho-Pass. Zarówno anime, bardzo emocjonujące, jak i manga są godne uwagi. I nie tylko dlatego, że lubię widowiskowo rysowane walki (i Kougamiego, mam pociąg do buntowników), o czym już chyba wiecie, ale też ze względu na historię. Niesamowicie podobają mi się wszelkiego rodzaju dystopie i antyutopie, kwestie związane z manipulowaniem tłumem czy systemami kontroli. Serie polecam dojrzałemu czytelnikowi poszukującemu właśnie takich tematów.

Pozostałe recenzje serii Inspektor Akane Tsunemori: [tom 1]


Na szybko:

Seria dla starszego czytelnika ze względu na dość ociekające krwią i niejednoznaczne sceny. Ale za to jest naprawdę ciekawa, bo dotyka takich tematów jak wykorzystywanie szumu medialnego, wpływ wirtualnej rzeczywistości na życie, sterowanie życiem przez system, czego powoli doświadczamy i w naszym codziennym życiu. Czy taka będzie Japonia XXII wieku?

Moni zdaniem:

Fabuła: 8/10
Kreska: 8/10
Bohaterowie: 7,5/10