Kaiju No. 8: Mission Recon

28 kwietnia 2025 0 przez Monika Kilijańska

Kiedyś szkolnych leserów straszyło się, że jak nie będą się uczyć, to będą pracować w PGR-ze, potem kopać rowy lub sprzątać. Ale co na to odpowie dziś obsługujący koparkę robotnik albo czyszczący maszynowo podłogi magazynów konserwator? Chyba nie jest tak źle! Takim właśnie sprzątaczem jest bohater filmu Kaiju No. 8: Mission Recon. Tyle, że on sprząta jatkę po potworach!

Bohaterowie

Przygnębiony i pogodzony ze swoim losem, Kafka Hibino zawsze chciał walczyć z kaiju, które teraz regularnie atakują Japonię. Chciał dołączyć do Sił Obronnych Antykaiju, ale przegapił swój czas i teraz jest na to za stary. Obecnie pracuje jako część ekipy sprzątającej pobojowiska po eksterminacji tych potworów. Dzięki temu doświadczeniu posiada imponującą wiedzę na temat ich wewnętrznych mechanizmów i budowy. Obecnie uczy fachu młodego Reno Ichikawę, który namawia go do ponownego przejścia testu kandydackiego, gdyż zmienił się limit wieku dla kandydatów. Jego przyjaciółką z dzieciństwa jest przywódczyni trzeciej dywizji Sił Obrony Antykaiju, Mina Ashiro. Za dziecka przyrzekł jej, że razem będą tępić potwory, które pustoszą miasto.

Fabuła

Uniwersum Kaiju No. 8 przenosi nas do Japonii, gdzie kolosalne, krwiożercze potwory szaleją regularnie w mieście. Jednak w przeciwieństwie do wielu głównych historii potworów z udziałem ludzi, a nawet filmów Marvela, to anime nie tylko pokazuje swoich bohaterów w akcji, walczących o ujarzmienie gigantów. Skupia się na uchwyceniu męczących następstw skupionych wokół wykonywania brudnej roboty i zamiatania groteskowych pozostałości po ciężkim starciach. Na tym akcja skupi się zaledwie chwilę, bo okazuje się, że główny bohater, przeżywający coś na miarę kryzysu wieku średniego, może spróbować ponownie spełnić swoje marzenie: wstąpić do Sił Obrony Antykaiju. Jednak w zderzeniu z energią i wyszkoleniem innych rekrutów mocno odstaje kondycją. Nadrabia wiedzą i doświadczeniem, także kierowaniem zespołem. Posiada jednak dość problematyczny sekret, którego wyjawienie może zaważyć na przyszłym angażu…

Mission Recon skondensował dwunastoodcinkowy pierwszy sezon do 90 minut (plus bonusowy odcinek po napisach), co oznacza, że ​​wiele niuansów, powolnych momentów postaci i ciężko wypracowanej koleżeńskiej atmosfery zostało poświęconych na rzecz bardziej kinetycznego widowiska kinowego. Pozostaje szkielet historii: transformacja Kafki z ukochanego nieudacznika w skonfliktowaną superbroń; jego przyjaźnie z nowicjuszem Reno i wyniosłą geniuszką Kikoru; jego napięta, (nie tak) profesjonalna relacja z przyjaciółką z dzieciństwa i kapitanem dywizji Miną Ashiro. I oczywiście kaiju każdego gatunku!

Efekty wizualne

Animowany film Kaiju No. 8, będący adaptacją oryginalnej mangi stworzonej przez Naoya Matsumoto, jest efektem ambitnej współpracy Production I.G. i Studio Khara, przy czym produkcją animacji zajmuje się A-1 Pictures. Kaiju No. 8 oferuje fantastyczną akcję, która zręcznie porusza się między atakami na dużą i małą skalę. Kaiju występują w różnych kształtach i rozmiarach, a elementy operacji, takie jak wsparcie i badania terenowe, stają się równie ważne dla akcji, jak możliwość zabijania kolejnych fal wrogów. Film znajduje mnóstwo sposobów, aby krew i flaki wypełniły każdą klatkę po zabiciu. Czasem mamy deszcz krwi! Solidna integracja CG 3D z animacją 2D.

Muzyka

Zarówno opening jak i ending są wykonywane przez amerykańskich wykonawców. Rozpoczynające film Abyss to dzieło wokalisty brytyjskiego Yungblud, a zakończenie Nobody to piosenka amerykańskiego zespołu pop-rockowego OneRepublic. Decyzja o zaproszeniu do tego bezprecedensowego projektu artystów światowej klasy została podjęta przez firmę Toho Music, odpowiedzialną za produkcję piosenek serialu. Jest to strategia mająca na celu przyciągnięcie zagranicznych fanów.

Posłuchaj też oficjalnego soundtracku z serialu:

Ciekawostka

Manga Naoyi Matsumoto służy jako materiał źródłowy dla serii anime oraz nowego filmu anime z uniwersum Kaiju: No. 8 autorstwa Shigeyuki Miyi i Tomomi Kamiy, która łączy kaiju i tokusatsu, aby stworzyć interesującą konfigurację dla pełnego akcji spektaklu. Czym jednak są te kaiju i tokasatsu? Kaiju to gigantyczne potwory w stylu Godzilli, które pełnią również funkcję metafor bomby atomowej i/lub klęsk żywiołowych. Tokasatsu to nic innego jak efekty specjalne stosowane w filmach, ale przyjął się także jako ogólne określenie specyficznego gatunku filmów akcji, science fiction, fantasy, horroru, czy dram, z udziałem różnorodnych potworów, superbohaterów czy mechów.

Podsumowanie

Przypadek bycia jednocześnie bohaterem i potworem, Kaiju No. 8 tworzy historię, która może pójść na wiele różnych sposobów i zagłębić się w interesujące terytorium. Tak było choćby w Tokio ghoul czy Dorohedoro. Niestety, Mission Recon skupia się na samych Siłach Obronnych i zbieraniu obsady postaci w trakcie trudnych prób, które udowadniają, czy mają wiedzę ofensywną lub taktyczną, aby wspierać się nawzajem podczas walki z potwornymi wrogami. Wszak film jest jedynie szkieletem pierwszego sezonu serialu i zapowiedzią kolejnego. Nieco lepiej wypada na tym polu dodatkowy odcinek zatytułowany Dzień wolny Hoshino. Jak sugeruje nazwa, odcinek śledzi Hoshino w rzadkim dniu wolnym Sił Obronnych, ale bardziej trafnie skupia się na innych postaciach, ponieważ sam Hoshino jest zagadką, którą inne postacie próbują rozszyfrować. Ostatecznie Kaiju No. 8: Mission Recon może nie jest przełomowy, ale to bardzo przyjemna gra pełna emocji, akcji i stylu.


Na szybko:

Film osiąga równowagę między akcją a humorem, dzięki czemu jest satysfakcjonującym filmem zarówno dla długoletnich fanów oryginalnej serii, jak i nowicjuszy. Dobrze sprawdza się jako samodzielny utwór, zapewniając, że nawet osoby niezaznajomione ze źródłem materiału mogą pozostać zaangażowane bez poczucia zagubienia. Może mieć jedynie problem z głębszym poznaniem postaci. Mimo to ciekawy shonen o kaiju.

Moni zdaniem:

Fabuła: 7/10
Humor: 8/10
Bohaterowie: 7 /10