Blacksad. Pośród cieni [tom 1]

Blacksad. Pośród cieni [tom 1]

19 czerwca 2020 5 przez Monika Kilijańska

Pierwszy raz z komiksem Blacksad spotkałam się na Pyrkonie 2019 przeglądając go w czytelni Biblioteki Uniwersyteckiej, zorganizowanej jak zwykle podczas konwentu. Na szczęście nie był to ostatni raz i na szczęście moja miejska biblioteka też posiada kilka egzemplarzy tej serii. Dzięki temu poznacie je i Wy!

Bohaterowie

Blacksad to detektyw jak z najlepszych filmów kina hollywoodzkiego. Może nie tak pechowy jak Dwight z Sin City, jednak fakt: ma pecha. Ma pecha kochać, zakończyć związek i spotkać po rozstaniu swoją miłość z rozpłataną czaszką. Ma pecha mieć sumienie. To twardy i honorowy śledczy, który walczy z korupcją i śmieciami miasta bynajmniej nie honorowo. Blacksad jest bardzo sympatyczną postacią, a zakończenie pozostawia nam pewien rodzaj moralnego dylematu, który sprawił, że jego historia stała się nieco bardziej złożona. Ale czy wspominałam, że Blacksad jest kotem?

Fabuła

Znaleziono zwłoki młodej gwiazdki filmowej. Detektyw Blacksad wraz z policją, na czele z komisarzem Smirnovem, ogląda miejsce zbrodni. Okazuje się, że znał kobietę. A może powinnam napisać samicę? Nieważne. Ważne, że ona nie żyje, była mu znana, a ktoś musiał w jej śmierci maczać palce. Być może ktoś o wyłupiastych oczach, ktoś, kto zniknął bez śladu z planu filmowego. Policja radzi detektywowi trzymać się od sprawy z daleka, więc jest jasne, że będzie węszył. Okazuje się, że sprawa jest grubsza. Na tyle gruba, że policja nie może kiwnąć palcem. Ale przecież od czego jest prywatny sektor śledczy! Tu cały nie na biało, a na czarno wchodzi nasz bohater Blacksad i… robi to co bohater zrobić powinien!

Kreska

Guarnido, były animator Disneya, stworzył fantastyczny i mroczny świat (oraz półświatek). Jego grafika, malowana akwarelami jest nieco szara i błotnista, ale przez to jeszcze bardziej klimatyczna. Kadry wypełnione dynamiką i paletami kolorów znanymi tylko z w pełni animowanych zdjęć filmowych, a co najważniejsze – dobór postaci jest świetny. Każda postać ożywa nie tylko poprzez pozę i dialog, ale to poprzez które zwierzę jest reprezentowana. Przy projektowaniu każdej postaci, każdego środowiska i każdej plamy koloru włożono nie tylko sporo pracy, ale i przemyśleń jak poprowadzić prawidłowo scenę.

Ciekawostka

Gdyby ten komiks był powieścią, zapewne znaleźlibyście go na półce z literaturą kryminalną i detektywistyczną obok innych powieści z gatunku hardboiled. Co mają ugotowane jajka (to oznacza to słowo) do kryminału detektywistycznego? Otóż akcja tych powieści zawsze rozgrywa się w tych samych sceneriach miasta czasów prohibicji. Bohater, choć nieco romantyczny, to cyniczny, często lubujący się w wewnętrznych monologach detektyw. Przestępczość jest nie do okiełznania przez często skorumpowany system prawny, więc na arenę musi wejść on, samotny antybohater. I nie poprzestaje na słowach, najczęściej zaczyna od ostrego mordobicia.

Podsumowanie

Scenarzysta Juan Diaz Canales i artysta Juanjo Guarnido chodzą po bardzo cienkiej linii, tworząc ten komiks. Milimetry dzielą fabułę od nazwania jej sztuczną. Diaz Canales szczęśliwie opiera się na niektórych bardziej znanych elementach z gatunku hardboiled, ale jest w stanie je tak pokierować, żeby wszystko wydawało się świeże i nowe. Ośmiela się zabrnąć z czytelnikiem w ciemność i bez większych wątpliwości popycha go jeszcze dalej w mrok. Przepięknie narysowany i wyreżyserowany komiks noir.

Inne animalistyczne komiksy: Wbrew naturze, Folwark zwierzęcy, W koronie, Maus, Cykada, Ekipa złych.

Inne recenzje serii Blacksad: Arktyczni [tom 2], Czerwona dusza [tom 3], Piekło, spokój [tom 4], Amarillo [tom 5].


Na szybko:

Blacksad zaczyna się jak każdy pulpowy kryminał z lat 50. Jednak prywatnym detektywem jest czarny kot, szef policji to owczarek niemiecki. W dodatku to nie amerykańskie kryminalne czytadło, ale francuski komiks wydany po raz pierwszy w 2000 roku. Opowieść osadzona jest w antropomorficznym świecie, w którym goryle są zwycięzcami, kamuflujący się jaszczur jest niewidzialnym zabójcą, a ohydny mors obleśnym producentem filmowym. Brzmi ciekawie? Tak, bo to jest ciekawe!

Moni zdaniem:

Fabuła: 9/10
Kreska: 9/10
Bohaterowie: 8/10