Ja, Sakamoto [tom 1-4]

Ja, Sakamoto [tom 1-4]

31 października 2024 0 przez Monika Kilijańska

Po komedii spodziewamy się przede wszystkim relaksu. I właśnie taka jest manga Ja, Sakamoto.

Bohaterowie

To jest seria o Sakamoto, idealnym uczeniu liceum. Jest bystry w przedmiotach szkolnych, świetny w sporcie, wygadany, choć cichy i tajemniczy zarazem, atrakcyjny i biegły we wszystkim. Ma on rozwiązanie na każdy problem, przy okazji często wyśmiewając osoby, które się na niego uwzięły. Niektórzy uważają go za szczęściarza. Mnie zaś zastanawia czy on nie posiada jakiś nadprzyrodzonych mocy np. widzenia przez ściany.

Fabuła

Manga składa się z kilku rozdziałów, które opowiadają o pojedynczych historiach z życia pewnej szkoły. To do niej przeniósł się Sakamoto, ale nikt nie wie, ani sąd tu się przeniósł, ani kim jest. Ba, nie znają nawet jego imienia, a i on nie ujawnia zbyt wiele o sobie. Jego pewność siebie denerwuje nie tylko starszaków, przyzwyczajonych do kocenia pierwszoklasistów, ale także rówieśników, którzy dotychczas błyszczeli w klasie czy podczas uprawiania sportu. Każdą jednak  sytuacje Sakamoto potrafi w dowcipny sposób przekształcić na swój sukces.

Kreska

Mam trochę problem z rysunkami Nami Sano w tej mandze. Jest ona bowiem bardzo nierówna. Postacie często wyglądają brzydko, robią dziwne miny i przyjmują dziwne proporcje. Mimo to sporo scen narysowana jest z niesamowitym pietyzmem, zwłaszcza tych dotyczącej walki (np. z szerszeniem) czy też momentów, kiedy nasz protag to prawdziwy bishonen. 

Ciekawostka

Sakamoto to idealny przykład bohatera literackiego Gary Sue. To męski odpowiednik Mary Sue, bohaterki swojej własnej historii, która nigdy nie wykazuje żadnych wad. Taki bohater nie tylko się nie zmienia w ciągu fabuły, ale czasem potrafi irytować swoja nienaganną postawą w stosunku do każdej sytuacji.

Podsumowanie

W przeciwieństwie do większości bohaterów nadmiernie idealnych, gdzie bycie ideałem irytuje, w tej mandze przerysowanie jeszcze bardziej spełnia soją humorystyczną rolę. Sakamoto ma być idealny, by stwarzać komediowe wątki. Tak naprawdę nie da się skategoryzować tej mangi, bo zwyczajnie jest dziwna. Wydaje się to być idealną, choć lżejszą, lekturą dla wielbicieli Kaguya-sama – Miłość to wojna. Ja polecam, bo lubię dziwne mangi.


Na szybko:

Dziwna, absurdalna mangowa komedia. Ciekawy tytuł dla lubiących szkolne życie oraz nieoczywiste poczucie humoru.

Moni zdaniem:

Fabuła: 7/10
Kreska: 8 /10
Bohaterowie: 7 /10