Nawiedziciel mroku

Nawiedziciel mroku

9 sierpnia 2024 0 przez Monika Kilijańska

Opowiadania Lovecrafta za jego życia nie przyniosły mu spektakularnej sławy. Jednak obecnie uważane są przez niektórych za arcydzieła. Ja nie jestem może wielkim entuzjastą jego opowieści, jednak jestem pod wrażeniem ich komiksowych adaptacji.

Bohaterowie

Śledzimy młodego pisarza Roberta Blake’a, który jest zafascynowany opuszczonym kościołem w Providence. To człowiek młody, pełen twórczych planów. W tym urokliwym małym miasteczku chciał znaleźć spokój do pisania i malowania obrazów. Z zapałem zajmuje się niewyjaśnionymi tajemnicami, zabobonami. Jest ciekawski i nie spocznie, dopóki nie dopnie swego.

Fabuła

Manga opowiada o dwóch historiach: pierwsza związana jest z Dagonem. Zobaczymy tu oficera marynarki wojennej, który został wyrzucony na dość plugawą, jak mawiał Lovecraft, cuchnącą wyspę. Nie do końca otrzymujemy wyjaśnienie co się tak naprawdę na niej stało.

Druga historia przenosi nas do małego amerykańskiego miasteczka. W miasteczku ewidentnie nikt nie chce mówić, a tym bardziej zbliżać się do pewnego zrujnowanego kościoła. Nie ma lepszego tematu do pobudzenia kreatywności niż próba rozwikłania tej tajemnicy przez kogoś, kto cierpi na niemoc twórczą.

Kreska

Gou Tanabe pozostał wierny swojemu stylowi i jak zwykle zrealizował fabułę w stylowej czerni i bieli. Jestem bardzo zafascynowana jego rysunkami. Mimo że jego twarze są bardzo podobne i mam problem z ich rozróżnieniem w różnych tomikach, szata graficzna znów jest świetna. Bo choć twarze wydają mi się jednolite, tym bardziej majestatyczne są rysunki otoczenia. Z wieloma szczegółami ożywia je, a czasami potrzeba drugiego i trzeciego spojrzenia, aby uchwycić całą scenę. A ponieważ Tanabe do tej pory trzymał się bardzo blisko oryginalnych tekstów w swoich adaptacjach powieści graficznych, tutaj również nie robi wyjątku. Opowiada historię Lovecrafta prawie jeden do jednego.

Ciekawostka

Świecący Trapezohedron to ostatnia samodzielna opowieść napisana przez H.P. Jak to często bywa, Lovecraft pozostaje nieco niejasny w swoich wypowiedziach i pozostawia czytelnikowi interpretację tego, co jest powiedziane i jak to widzi w ogólnym kontekście.

Podsumowanie

Autor zanurza nas w przerażającym wszechświecie Lovecraftowych opowiadań po raz kolejny. Przepełniają nas pytania, strach, dreszcze, czasem obrzydzenie. Fabuła jest dobrze prowadzona, a grafika dopracowana, co pozwoliło mi wczuć się w nastrój. Krótko mówiąc: dobry sposób na odkrywanie dzieł Lovecrafta, może nawet lepszy niż czytanie jego utworów

Zobacz także: Kolor z innego wszechświata, Ogar i inne opowiadania


Na szybko:

Obce istoty ponownie przychodzą na ziemię. W tym przypadku zjawiska lub ich wyjaśnienia są bardzo niejasne, jeśli chodzi o wyjaśnienie ich pochodzenia. Lovecraft pozostawia czytelnikowi interpretację. Treść adaptacji autorstwa Gou Tanabe jest ponownie niezwykle zbliżona do oryginału, a grafika jest jak zwykle znakomita. Godna polecenia nie tylko dla fanów Lovecrafta.

Moni zdaniem:

Fabuła: 6/10
Kreska: 9 /10
Bohaterowie: 6 /10