Ja, Sakamoto [tom 1-4]
Po komedii spodziewamy się przede wszystkim relaksu. I właśnie taka jest manga Ja, Sakamoto.
Po komedii spodziewamy się przede wszystkim relaksu. I właśnie taka jest manga Ja, Sakamoto.
Czy horror w komiksie ma rację bytu? Zwłaszcza w czarno-białym dziele? Nijak nie można wykorzystać ruchu, ciężko ze światłem, że o jump scare’ach nie wspomnę. A jednak Gou Tanabe postanowił zaadoptować niektóre opowiadania mistrza weird fiction do postaci mangi. I mu się całkiem zgrabnie udało.
Z hentaiami rzadko mi po drodze. I wcale nie dlatego, że jestem pruderyjna. Ja wszędzie szukam jakiejś historii, nawet w porno. Ewentualnie piękna wizualnego. Jeśli dostaję coś przeciętnego, to traktuję to jako zapychacz czasu. Choć chyba w przypadku tego gatunku lepszym określeniem byłoby umilacz czasu. Taką lektura jest Devil Cherry Pie.
To zbiór pięciu niezwykle emocjonalnych krótkich mang. O dziwo nie trzeba czasami wiele słów i obrazów, by opowiedzieć dobrze historię, nawet erotyczną.
Zawsze fascynowały mnie gry RPG. Wprawdzie lubiłam miotać strzałami i zawsze wybierałam przez to postać elfa, ale nie było sesji, bym się nudziła. Inaczej jednak jest z mangami – nie każde fantasy z mechaniką RPG mi się podoba.