Mój rok. Wiosna [tom 1]

Mój rok. Wiosna [tom 1]

21 marca 2020 0 przez Monika Kilijańska

Inność bywa powodem niezrozumienia, wyśmiewania, problemów. Szczególnie, jeśli dotyka dziecka. Inność jest jednak nie tylko problemem malca, ale i całej jego rodziny. Ciekawie zaznacza problem inności Jirō Taniguchi w mandze Mój rok. Wiosna. To pierwszy tom tej mangi i mam nadzieję, ze doczekamy się pozostałych tomów jego autorstwa.

Bohater

Capucine jak każde dziecko lubi rysować, ma swojego wymyślonego przyjaciela Durududu i nie zawsze zna odpowiedzi nauczycielki w szkole. Do swojej klasy chodzi już trzeci rok. Postępy u niej niestety nie są takie, jakie powinny. Wszystko dlatego, że Capucine nie jest taka jak inne dzieci.

Fabuła

Podobno dzieci nie rozumieją jak rozmawiają obok nich dorośli o dorosłych sprawach. Zwłaszcza takie dzieci jak Capucine. Ale to nieprawda i dobitnie możemy się dowiedzieć tego choćby z takiej mangi jak Mój rok. Wiosna Jirō Taniguchiego. Capucine to bardzo interesująca dziewczynka, uczennica początkowych klas szkoły podstawowej. Wydaje się być trochę jak bohaterka mangi Kuro – jest tylko dzieckiem i nie zdaje sobie sprawy z tego, jak zbudowany jest świat. A świat dziecka niepełnosprawnego intelektualnie nie jest najszczęśliwszy. Tak właśnie jest ze światem Capucine. Niby rodzice ją kochają, pani w szkole jest miła, zajęcia terapeutyczne ciekawe, ale coś zgrzyta. Ona, małe dziecko, zupełnie tego nie rozumie i być może dlatego w jej życiu pojawia się wymyślony przyjaciel – Durududu.

Ale manga Taniguchieego to nie tylko historia małej Cap. To także historia jej rodziców: zapracowanego ojca, który zastanawia się czy podjął dobrą decyzję i zmarnowanej życiem w ciągłych nerwach i stresie matkę, którą smuci już sam widok zmartwionej twarzy w lustrze. Wygląda na to, że decyzja o posiadaniu odmiennego dziecka, choć przemyślana, jest dla nich niezwykle trudna. Czy przezwyciężą swój smutek? Czy matka przypadkiem nie ma depresji, a ojciec nie dąży do romansu, by uciec od ponurej rzeczywistości?

Kreska

Jeden rzut okiem i wiem, że to Taniguchi. Piękne detale, niezwykły realizm, projekty twarzy nieco podobne do tych z Monstera Urosawy. Podobało mi się to, że ilustrator nie wybrał koncentrowania się na stereotypowych cechach mongolzmu dziewczynki, która wygląda całkiem jak jej koleżanki z klasy. To sprawia, że początkowo nie wiemy skąd biorą się wszystkie pomysły Cep, jej niezdarność czy brak wiedzy. Dopiero dalsze wyjaśnienia, a nie rysunki, dają nam odpowiedź na powody zachowywania dziewczynki. Cały komiks jest w kolorze, co zdarza się w mangach niezwykle rzadko. Ciekawym zabiegiem jest umieszczenie kadrów z rysunkami o kresce podobnej do dziecięcej, co silnie kontrastuje z głównym stylem graficznym, ale podkreśla, że to właśnie dziecko jest narratorem opowieści.

Ciekawostka

Czym właściwie jest zespół Downa? To trisomia 21. pary chromosomów. Oznacza to, że przy 21. parze jest dodatkowy, trzeci chromosom lub jego fragment. Powoduje on zespół wad wrodzonych m.in. niepełnosprawność intelektualną, zmian w wyglądzie z charakterystyczną fałdą nad powiekami (dlatego zwany jest też mongolizmem). Oprócz tego w przebiegu choroby występuje szereg zaburzeń w budowie i funkcjonowaniu organizmu np. nieprawidłowa budowa serca. Choroba zawdzięcza zidentyfikowano w 1862 roku. Częstość pojawiania się zespołu Downa wynosi przeciętnie 1:600 urodzeń.

Podsumowanie

Choć nie określiłbym pierwszego tomu Mojego roku wybitnym tytułem, to niewątpliwie jest to mądry komiks, poruszający trudny temat. Nikt tu nie ocenia ani szkoły, ani rodziców, nie podaje odpowiedzi jak powinno się zachować w codziennych sytuacjach życia z dzieckiem niepełnosprawnym. Piękny temat dla każdego rodzica.

Inne recenzje mang Jirō Taniguchiego: Podniebny Orzeł, Ratownik.


Na szybko:

Piękna, ale także smutna książka o dziewczynie z zespołem Downa. Historia opowiedziana jest głosem dziecka. Kolorowe obrazki przeplatają się tu z dziecięcymi rysunkami, a trudy życia z fantazją małej dziewczynki. Przepiękna opowieść o codzienności z chorobą, której sama chora nijak nie rozumie.

Moni zdaniem:

Fabuła: 6,5/10
Kreska: 7,5/10
Bohaterowie: 6,5/10