Klemens V. Ofiara Templariuszy

25 stycznia 2021 0 przez Monika Kilijańska

Historia w formie komiksowej wcale nie musi być infantylny. Może być źródłem wielu ciekawostek historycznych kulturowych, a nawet religijnych. Oto trzeci tom fantastycznej serii Papieże w historii, poświęcony postaci Klemensa V.

Bohaterowie

Klemens V urodził się w rycerskiej francuskiej rodzinie de Got. Człowiek iezłomny, ale tylko duchem. Niestety miał mniej sił fizycznych niż władz umysłowych, przez co mogłoby się wydawać, że działa dość zachowawczo, a nawet naiwnie. Znawca wina, wielbiciel cichych sielskich posiadłości. Zmarł prawdopodobnie na nowotwór narządów wewnętrznych.

Fabuła

Często opowiadając historie papieży zapominamy, że to nie tylko głowa Kościoła Katolickiego, ale także państwa watykańskiego. W komiksie Klemens V. Ofiara Templariuszy widać to chyba najbardziej ze wszystkich wydanych dotychczas w serii Papieże w historii zeszytach. Po krótkim pontyfikacie i śmierci Benedykta XI doszło do ponad rocznego bezpapieża. Prowadziło to tylko do napięć, szczególnie na linii Watykan-Francja. Wybór padł na arcybiskupa Perugii, na tyle silnego, by sprzeciwić się zapędom dominacyjnym Filipa Pięknego, króla Francji.

Na koronację papieską przybywa właśnie on, jednak pod naporem tłumu zgromadzonego na ceremonii dochodzi do katastrofy budowlanej. W gruzowisku ginie wielu ludzi, także książę Bretanii i młodszy brat papieża. Ginie też klejnot z papieskiej tiary. Uważa się to za zły omen. Być może dlatego pierwsze lata pontyfikatu są raczej przychylne Filipowi Pięknemu. Jednak Klemens V widzi, że despotyzm władcy jest coraz większy. Dochodzi nawet do tego, że stolica papieska przenosi się do Avinion (i, czego nie mógł przewidzieć, będzie tu przez kolejne 9 pontyfikatów!).

Filip Piękny jest jednak niezwykle zdeterminowany, by jego wpływy w papiestwie były nie do podważenia. Kiedy dowiaduje się, że Klemens V potępia Zakon Templariuszy i rozważa jego rozwiązanie, postanawia interweniować i być tym, który osądzi Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, którzy przez wojny krzyżowe raczej stali się bardzo majętnym zakonem. Byłby to świetny pretekst do skonfiskowania ich dóbr i sfinansowania kosztownych wojen z Anglią i Flandrią. Jedynym sposobem na uniknięcie tego, a także osłabienia Kościoła, było niedopuszczenie do francuskiego świeckiego procesu i sprowadzenie Wielkiego Mistrza Zakonnego Jacquesa de Molay i jego towarzyszy przed komisję papieską. Niestety nie ocaliło to Templariuszy przed doprowadzeniem na stos.

Kreska

Sama historia politycznych i historycznych zawiłości już sama w sobie jest świetna, jednak dopełniają ją niezwykle szczegółowe, dopracowane i zgodne z wiedzą historyczną (tu duża zasługa konsultacji historycznej z Bernardem Lecome, dziennikarz uznawany za jednego z najlepszych francuskich znawców tematyki Watykanu) rysunki. Na szczególne wyróżnienie zasługuje ilość detali zarówno w architekturze, zdobnictwa jak i kostiumach z epoki.

Ciekawostka

Wiara w miłosiernego Chrystusa i mord, zakon o znaczeniu militarnym: czy to nie jakieś oksymorony? Dzięki opracowaniu historycznemu na końcu komiksu wiem, że nie. Już zakładając takie zakony wielu przedstawicieli Kościoła głowiło się, czy pozbawianie życia nie ściągnie na zakonników piekielnego ognia. Jak odpowiada św. Bernard, wuj jednego z założycieli zakonu templariuszy, „Rycerz Chrystusa (…) Kiedy pozbawia życia złoczyńcę, nie dokonuje zabójstwa, lecz złobójstwa…”. Cóż, wtedy wierzono w ideę słusznej wojny, dziś – w akcje militarne dla pokoju.

Podsumowanie

Historia Kościoła Katolickiego nie zawsze jest pełna świętych. Znacznie częściej tych, którzy lawirowali między dogodzeniem wiernym a polityką. W takim dość nieciekawym położeniu znalazł się chorowity Klemens V. Czy mógł zrobić więcej? Zapewne, bo nawet z komiksu wynika jasno, że kompromisy nie były dobrym rozwiązaniem, ale stawianie na swoim także.

Oficjalna recenzja dla portalu portalu Secretum.pl.

Na szybko:

Kolejny komiks z serii Papieże w historii, przybliżający tym razem mało znaną postać Klemensa V. Wsławił się między innymi tym, że potrafił postawić się francuskiemu władcy oraz to za jego pontyfikatu papieże rozpoczęli kierowanie Kościołem z Avinionu. Niezwykła ciekawostka w jeszcze bardziej niezwykłej obrazkowej oprawie.