Klub smutnych duchów [tom 2]

Klub smutnych duchów [tom 2]

25 lipca 2024 0 przez Monika Kilijańska

Drugi tom Klubu samotnych duchów to poruszająca opowieść o tym, jak to jest być widzianym przez kogoś po tak długim czasie bycia niewidzialnym. Czasami powrót do niezdrowych nawyków jest o wiele łatwiejszy niż odważenie się na podjęcie niezbędnych kroków w celu nawiązania nowych przyjaźni, a ta książka doskonale oddaje wszystkie te zdezorientowane, błędne i pełne lęku myśli.

Bohaterowie

Skarpetka jest bardzo cichą i nieśmiałą dziewczyną. Bardzo ceni sobie ekskluzywną przyjaźń z SD. Dla niej dwoje to już wystarczająca liczba osób. W większym tłumie jest bardziej wycofana, ale też zazdrosna. Woli unikać kontaktu, a nawet go urwać, byle nie wychodzić z dość przyciasnej strefy komfortu.

Fabuła

W pierwszym tomie Klubu smutnych duchów SD i Skarpetka spotkali się na przyjęciu, choć zwykle obydwoje unikali takich skupisk ludzi. SD nadmiernie wszystko analizował i strasznie go to stresowało, Skarpetka była nieśmiała. Ich wyobcowanie sprawiło, że rozumieją siebie jak nikt inny. Ale SD postanawia iść za ciosem i znaleźć więcej podobnych nastolatków. Teraz postanawiają założyć klub dla nieśmiałych, samotnych i niespokojnych ludzi takich jak oni. Rozwieszają więc plakaty i mają nadzieję, że ktoś zareaguje. Właściwie SD ma nadzieję, bo skarpetce jest dobrze tak jak jest, czyli z jednym przyjacielem. Nie rozumie entuzjazmu SD, boi się jednak mu sprzeciwić. Ale kiedy okazuje się, że rzeczywiście ktoś chce dołączyć do ich kluby, pojawiają się nowe komplikacje.

Kreska

Kreska Medding jest prosta, ale na swój sposób urocza. Jestem pod wrażeniem ile mimiki można wykrzesać z projektu postaci, którą jest duch z całkowicie zakryta prześcieradłem twarzą. Czy też jak można ukazać różnice pomiędzy duchami, ukazując ich sposób poruszania się czy siedzenia.

Ciekawostka

W większości książek o fobii społecznej, które przeczytałam, kończy się to właśnie na tym, że można znaleźć przyjaciół i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Ale nigdy nie dotykają one problemu jak utrzymać tę przyjaźń lub jak ją pielęgnować pomimo obaw i wątpliwości. Przecież lęki nie ustają, gdy nie jesteś już sam. Czasami nawet przybierają na sile, ponieważ najmniejszy komentarz może sprawić, że zwątpisz w autentyczność tej przyjaźni lub poczujesz się zbędny w tej relacji. Ta powieść graficzna przedstawia to w bardzo dokładny i piękny sposób, a ukazanie osób mierzących się z lękiem jako duchy uważam za strzał w dziesiątkę.

Podsumowanie

Naprawdę podoba mi się sposób, w jaki ta seria traktuje te mroczne i pochłaniające problemy z taką troską i uwagą. Skupia się nawet na najmniejszych zmartwieniach bohaterów, ukazując ich walkę z sobą. Nauka wspólnego poruszania się po tych problemach czyni ich silniejszymi i zdolnymi do pomagania innym, nawet jeśli jest to nieco wbrew sobie. I zdecydowanie jestem w stanie to zrozumieć.

Oficjalna recenzja dla portalu Duzeka.pl


Na szybko:

Podobnie jak pierwsza książka, jest to kolejna urocza, ale bardzo melancholijna powieść graficzna. Historia opowiada o nowej przyjaźni między dwojgiem samotnych i bardzo niepewnych ludzi. Ich relacja jest wystawiona na próbę kiedy wokół nich pojawia się więcej takich samych osób jak oni, którzy chcieliby razem mierzyć się z innością i wyobcowaniem, tworząc klub.

Moni zdaniem:

Fabuła: 7/10
Kreska: 6/10
Bohaterowie: 7 /10