Amerykanie mają swój Dziki Zachód, Polacy – dzikie Kresy Wschodnie. I to właśnie one będą stanowiły tło komiksu, który bez problemu można zaliczyć do gatunku westernów, gdzie samotny jeździec o…
Koledzy ze sklepu, czyli Konbini-kun
28 lipca 2020Choć nie przepadam za romansami, homo- czy heteroseksualnymi, to jednak manga Konbini-kun mnie urzekła. Lubię delikatne i słodkie historie z małą dawką dramatu, gdzie mangaka wie jak przekazać mi, czytelnikowi, uczucia postaci.
Bohaterowie
Jeśli chodzi o parę głównych bohaterów, to są bardzo różni, ale udaje im się doskonale się uzupełniać. Młody, niedoświadczony, mocno zraniony Endou boi się, że ktoś pozna jego sekret. Boi się też odrzucenia, co powoduje izolację od innych. W miarę rozwijania się jego przyjaźni z Yamei’em widzimy, jak odkrywa, że jest wrażliwym, spokojnym i miłym chłopcem. Bardzo podobała mi się ewolucja tej postaci, ponieważ pokazuje nam, jak odzyskuje wiarę w siebie dzięki pomocy Yamei’a. Yamei jest tu silnym charakterem. Choć ma niewielu przyjaciół, w głębi duszy ma dobre i wyrozumiałe serce. Zwykł mówić co myśli. Jest otwarty, nie ocenia ani nie widzi nic złego w tajemnicy, którą Endou próbuje ukryć. Wręcz przeciwnie, oferuje swoje wsparcie i zrozumienie. Bardzo łatwo polubić takiego bohatera.
Fabuła
Historia jest prosta: były hikikomori dostaje pracę w sklepie spożywczym i wychodzi ze swojej skorupy z pomocą jednego ze swoich współpracowników. Łączy ich w końcu uczucie bynajmniej nie przyjaźni. Spokojna narracja oraz przedstawienie ich rodzącego się uczucia pozwala na kibicowaniu tej dwójce aż do końca mangi.
Oczywiście na swojej drodze musi ono pokonać uprzedzenia, problemy takie jak publiczne trzymanie się za ręce czy wreszcie wrogie jednemu z bohaterów kolegów z klasy, jednak choć trudne tematy nie są dogłębnie poruszane, każą zastanowić się nad własnym postępowaniem w takiej sytuacji. Ja bardzo przejęłam się, że rzeczywiście coś tak normalnego dla mnie jak trzymanie się za ręce może być możliwe dla osób tej samej płci, zwłaszcza mężczyzn, tylko w mało uczęszczanych uliczkach, bo jeszcze ktoś zwróci na to uwagę. Autorka pokazuje nam fabułę z pewnym akcentem realizmu, w której porusza różne tematy, takie jak mobbing, depresja, znęcanie się, lęk przed odrzuceniem i akceptacja tego, kim jesteśmy, bez stereotypów Strach, który odczuwał Endou, jest czymś, co wielu doświadcza w związku z traktowaniem społeczności LGBT+.
Jedną rzeczą, którą należy przy okazji podkreślić w tej historii BL, jest to, że pokazano nam związek bez toksyczności, czystą miłość bez ukrytych motywów i presji. Miłość, w której partnerzy doskonale się uzupełniają, która pomaga iść do przodu. To dość rzadkie w tym gatunku, gdyż zwykle mamy władczego seme i wykorzystywanego uke.
Kreska
Kreska mangi jest naprawdę udana. Junko skupia się przede wszystkim na pokazaniu uczuć, więc wszelkie zmiany na twarzach postaci są naprawdę dopracowane. Rzadko płaczę podczas czytania mang, ostatnio chyba zdarzyło mi się podczas czytania Pluto, jednak tu bez problemu uronić można łezkę. Są, a jakże!, też sceny erotyczne, ale są naprawdę zrobione dobrze i nie dominują w tomiku.
Ciekawostka
Czym jest konbini? To taki mały sklep, zazwyczaj położony blisko mocno zamieszkałych, łatwo dostępnych miejsc. Znasz taki sklep. To tam skoczysz po masło czy mleko jak Ci zabraknie, kupisz papierosy czy szybką kawę. W tych punktach znajdziesz głównie towary pierwszej potrzeby, czasami też np. losy na loterie. Od sklepów osiedlowych różnią się tym, że często są to placówki działające w systemie samoobsługowym i zazwyczaj czynne od wczesnego ranka do późnego wieczora. Niektóre z tych sklepów oferują także napoje zawierające alkohol. Zwane są też convenience czy corner shop. Zaliczamy do nich w Polsce sklepy na stacjach paliw, sieć ABC i sklepy Żabka.
Podsumowanie
Ta historia jest krótka, a ma w sobie tak wiele. Znajdziemy tu i romans, i akcję, przygodę, ból i sporo gorących momentów, że się można zarumienić. Choć to niezbyt głęboka historia, a wszelkie mocniejsze tematy są tylko sygnalizowane, to sam raz na krótką historię.
Na szybko:
Konbini-kun to chyba moja ulubiona manga yaoi. Słodka, miła, z fabuła, a nie tylko grafiką obrazującą seks. Jeśli chcesz zacząć czytać mangi boys love, to warto zacząć właśnie od tej.
Moni zdaniem:
Fabuła: 8/10
Kreska: 7/10
Bohaterowie: 8/10