Meijin – mistrz Go

Meijin – mistrz Go

9 października 2024 0 przez Monika Kilijańska

Meijin – mistrz Go to książka japońskiego noblisty, Yasunari Kawabaty. Napisał on oparty na faktach opis meczu w starochińską grę Go. To pełna emocji kronika opartego na faktach reportażu z decydującego meczu o mistrzostwo Go, który odbył się w 1938 roku pomiędzy Honnimbō Shūsai i Kitano Minora. Sporo tu jednak fikcji. Na potrzeby fabuły Kawabata nadaje sfabrykowaną tożsamość graczom, a także sobie, stawiając siebie w roli reportera, naocznego świadka i sprawozdawcy, pana Uragamiego. Wchodzimy razem z nim w mierzący się z przejściem z tradycji w nowoczesność światem. 

Bohaterowie

Oto niedościgniony Mistrz Shūsai, który nigdy nie przegrał żadnej walki, chce być dalej traktowany jak sensei, z czcią, honorami, ale też zrozumieniem dla wątłego zdrowia czy przyzwyczajeń. Pretendent do tytułu Mistrza, pan Otake, jest zupełnie innym człowiekiem. Sypie anegdotami, ale też stresuje się niesamowicie. Męczą go godziny namysłu starszego człowieka, jego spokój i brak pośpiechu. Chciałby wrócić do domu, gdzie czeka na niego szesnaścioro dzieci. Mistrz zaś jest niezadowolony z usportowienia i uregulowania Go, by była bardziej jak gra, a nie droga do samodoskonalenia się.

Fabuła

Strategiczne posunięcia naprzemienne białymi i czarnymi kamieniami nie były tylko grą. Nakreśliły walkę młodości z podeszłym wiekiem, sztuki z pragmatyzmem gamingowym, oporem starych obyczajów kulturowych z demokratyczną powojenną rewolucją. Uragami zastanawia się, czy „niezwyciężony” Mistrz był teraz tak słaby jak chude nogi, które psuły iluzję autorytetu. Czy długie przerwy i zmiany miejsca pomiędzy meczami miały na celu nieudolną obronę starego, grę na czas, na wyczerpanie? Tylko czy stary organizm nie wyczerpie sił wcześniej?

Mistrz cierpi. Samotny, jeżdżący w kolejne miejsca z żoną. Nie czekają na niego już uczniowie. Gra pochłonęła jego życie, czasami pozbawiając go świadomości własnej tożsamości.  W którym jednak momencie gracz powinien się powstrzymać, aby nie pozwolić, aby gra go pochłonęła? Czy przyjemność z gry przynosi izolację od światowych radości życia i cierpienie?

Ciekawostka

Gra Go polega na zawłaszczaniu terytorium. Ciągłość kamieni ustala się poprzez ułożenie ich w rzędach w sposób poziomy i pionowy. One są jak nieprzebyta ściana. Kamienie umieszczone po przekątnej są podatne na atak i zniewolenie, gdy zostanie całkowicie otoczony przez kamień przeciwnika. Samotny kamień jest niekorzystny dla rozgrywającego. Cała rozgrywka może trwać miesiącami, w przenoszona w różne miejsca.

Dla znających zasady gry w Go w książce znajdują się schematy ułożenia kamieni na planszy. Wszystkie niuanse bogato są tłumaczone w przypisach, więc nawet niegrający łatwo zrozumieją ruchy i strategie obydwu graczy. 

Podsumowanie

Książka zdecydowanie dla tych, którzy też polubili Gambit królowej Walter Tevis i książki traktujące o japońskiej tradycji. Choć znajdziemy tu ciekawe plot twisty, to nie powinniśmy oczekiwać wartkiej akcji. To raczej kontemplacja niż akcja. Warto jednak się w niej zanurzyć. Autor nie daje jasnej odpowiedzi na wszystkie zadane pytania. To my, czytelnicy, musimy samo się zastanowić, czy ważniejsze dla nas są trofea i punkty, czy dążenie do samorealizacji. 

Oficjalna recenzja dla portalu DuzeKa.pl


Na szybko:

Powolna, ale zdumiewająca i tak bardzo japońska książka. Oto mamy zderzenie nowego i starego. Ostatnia gra starego mistrza jeszcze na starych zasadach, które już niedługo będą zunifikowane, by tradycja stała się sportem. Piękna walka dwóch umysłów i dwóch postaw życiowych.

Moni zdaniem:

Fabuła: 7/10
Bohaterowie: 8 /10