Modigliani. Książę bohemy

Modigliani. Książę bohemy

23 listopada 2018 27 przez Monika Kilijańska

Kiedy czasy są ciężkie najgorzej wiedzie się zawsze artystom. Bo chleb czy dach nad głową potrzebujemy zawsze, pięknych obrazów nie. Wiecznie niedoceniani, tworzący dla innych przede wszystkim wesołe pejzaże czy portrety, malarze woleli topić smutki w alkoholu czy opium. Księciem paryskiej bohemy mógł być tylko on jeden – Amadeo Modigliani.

Bohaterowie

Amadeo Modigliani to artysta z każdej strony. Przez ewentualną teściową wyzywany od pijaków i nierobów, niezrozumiany przez krytyków, a nawet samych zainteresowanych malarstwem klientów. Jako rasowy artysta mieszkający w Paryżu Modigliani bierze czynny udział w życiu bohemy: pije koniak, pali haszysz, kocha kobiety, dobrą muzykę i sztukę. Jak kocha to całym sobą. Szaleje za Jeanne Hébuterne i stawia kolejkę każdemu, kiedy dowiaduje się, że kobieta jest w ciąży. Jest mistrzem ciętej riposty i czarnego humoru, choć z czasem jego słowa są coraz mroczniejsze i mogą wskazywać na głęboką depresję. Modigliani to chorowity człowiek. Umiera młodo na gruźlicę.

Fabuła

Paryż dwudziestolecia międzywojennego przyciągał jak magnes wszelkiej maści artystów, w tym także malarza, rysownika i rzeźbiarza Modiglianiego. Jednak niektórych tak bardzo wciągnął świat paryskiej bohemy, mroczne zaułki Montmartre, że ciężko wydostać się z ich szpon i zyć normalnym życiem. Czy artysta jednak nie ma czegoś z szaleńca? Czy artysta może być przykładnym ojcem, kiedy ma kochanki: absynt, rum, kokainę, opium i haszysz? Czyż nie jest ten księciem bohemy, który kłóci się z Picassem i obraża na Renoira? Czyż największe legendy nie umierają młodo?

W ukazaniu niezrozumiałego talentu w epoce, w której tworzył, często pomagali Modiglianiemu zupełnie przypadkowi ludzie. Najwięcej zawdzięczać może dwóm osobom, u których wynajmował mieszkanie. Najpierw lekarzowi Paulowi Alexandre, który załatwiał mu pierwsze zlecenia i był oczarowany pędzlem Modiglianiego. Potem Polakowi, Leopoldowi Zborowskiemu, który przyjechał do Paryża, żeby studiować literaturę. Przyjął ona pod swój dach Modiglianiego, wypłacał mu dniówkę, opłacał mu materiały malarskie i pozwalał pracować w swoim mieszkaniu, a nawet opłacał modelki, pozujące mu do aktów. Zorganizował także pierwszą wystawę. Niestety naprzeciwko komisariatu policji. A że była to wystawa aktów to skończyło się jej szybkim zamknięciem z powodu nieobyczajności. Modigliani. Książę bohemy to także historia tych pomagających malarzowi ludzi, którzy nie tylko uważali go za wybitnego artystę, ale także tytana pracy.

Kreska

Fabrice Le Hénanff publikując rysunki od 2003 roku zdążył wyrobić sobie markę i odnaleźć się w bardzo realistycznej, nieco fotograficznej czy nawet malarskiej kresce. Jego rysunki wyglądają jak zbyt mocno wytrawione stare fotografie. Styl ten idealnie pasuje do opowiadania dość statycznej historii malarza z minionej epoki, ukazując piękno paryskich uliczek czy nicejskich krajobrazów. Trochę muszę jednak ponarzekać na tą statyczność, gdyż komiks, który dostajemy do reki, sprawia wrażenie raczej pięknego albumu ze zdjęciami, niż żywej opowieści: osoby zawieszone są w przestrzeni niczym ustrzelone aparatem postacie, czasem z dziwną mimiką twarzy, nieruchome i zdające się dłuższy czas taką pozę przyjmować.

Ciekawostka

Rodzina Modiglianich była bankrutami. Zanim mały Amadeo się urodził, jego ojciec stracił tartak i na jego teren wkroczył komornik. Jednak w mieście, w którym mieszkali obowiązywało stare prawo, które nie pozwala przejąć majątku, który znajduje się na łóżku rodzącej kobiety. Ojciec Amadeo zebrał wszystkie najpotrzebniejsze sprzęty na łożu rodzącej i kiedy komornik przyszedł zająć sprzęty domowe, musiał wyjść z pustymi rękoma. Kilka godzin po wyjściu komornika na tym samym łóżku, na którym nadal stała góra różnych przedmiotów, mebli i bibelotów, przyszedł na świat malarz i artysta.

Podsumowanie

Zanim Modigliani stał się legendą, a jego obrazy zaczęły być sprzedawane na aukcjach za setki milionów dolarów, był jednym z setek malarzy paryskich, którzy wiązali ledwo koniec z końcem i których krytyka nie doceniała. Upaleni opium i haszyszem, zamroczeni alkoholem, często borykający się z chorobami, takimi jak gruźlica, która w końcu pokonała i Modiglianiego. Wspaniała historia o niedocenianym, zbyt młodo odchodzącym z tego świata, malarzu ponad 420 niedocenianych za życia obrazów.


Na szybko:

Charakterystyczna kreska i wspaniały scenariusz dwojga wybitnych twórców francuskich. Pełna życiowego brudu, biedy i codziennych problemów niecodziennego człowieka, którego zrozumieli dopiero potomni, a nie doceniali żyjący w jego czasach. Historia księcia bohemy paryskiej okresu I Wojny Światowej.

Moni zdaniem:

Fabuła: 7,5/10
Kreska: 9/10
Bohaterowie: 7/10