To nie broń zabija. Monster [tom 5]

To nie broń zabija. Monster [tom 5]

6 czerwca 2023 0 przez Monika Kilijańska

Czy człowiek może mieć dwie twarze? Urosawa pokazuje, że tak. I zarazem, że nie. Jedno jest jednak niezaprzeczalne: każdy ma w sobie potwora i tylko sytuacja może spowodować, że wyjdzie on z jego wnętrza na świat.

Bohaterowie

Podczas podróży do Pragi ścieżki Tenmy krzyżują się z niezależnym dziennikarzem, Grimmerem. Bada on eksperymenty w 511 Kinderheim, miejscu, które uczyniło Johana tym, kim jest. Po znalezieniu byłego dyrektora tego adresu, Grimmer odkrywa grupę młodych chłopców, którzy wydają się przechodzić podobny eksperyment, co wydarzyło się lata temu. To, co sprawia, że Grimmer od razu staje się ulubieńcem, to jego urok i wieczny uśmiech, optymizm, zainteresowanie losem dzieci, nawet gdy staje w obliczu niebezpieczeństwa lub zostaje z nim skonfrontowany. Pomimo jego optymistycznego nastawienia, w Grimmerze jest coś jeszcze, zwłaszcza gdy odkrywa, że dzieci są szczęśliwe mimo obecnie przeprowadzanego eksperymentu. Z drugiej strony Grimmer nie jest jedynie dziennikarzem.

Fabuła

Zaczynamy od miejsca, w którym skończyliśmy. Tenma zakrada się do biblioteki z karabinem, przygotowując się do odebrania życia Johanowi, obecnie osobistemu asystentowi miliardera Hansa Georga Schuwalda, który prowadzi ceremonię darowizny książek. Co więcej, przez cały ten czas dowiadujemy się, jaki jest prawdziwy plan Lieberta.

Nina dowiaduje się, co się dzieje i udaje się na miejsce zdarzenia. Lunge, detektyw, również zaczyna to wszystko rozgryzać. Druga połowa tej książki robi sobie przerwę od znanych nam postaci i skupia się na Grimmerze, niezwykle interesującym dziennikarzu.

Kreska

Siła Urasawy jako artysty opiera się na mistrzowskim ukazywaniu i ilustrowaniu mimiki. W szczególności jedna postać drugoplanowa jest świetnie wykreowana na miłego faceta, tylko po to, by okazać się z gruntu złym, bezwzględnie torturującym innych typem. Od samego patrzenia na te brutalne obrazy wszystko czytelnika boli!

Ciekawostka

Grimmer śpiewa jeden z japońskich utworów. Jest to piosenka Takashiego Hosokawy. Od czasu debiutu w 1975 roku był on jednym z topowych piosenkarzy japońskich.Ma na swoim koncie piosenki enka, ale także przeboje popowe czy folkowe, jak cytowane Kita Sakaba. Jest to przewodnia piosenka albumu o tym samym tytule z 1982 roku.

Podsumowanie

I tu autor dalej rozwija rozpoczętą w poprzednim tomie argumentację o bezimiennym potworze. Równocześnie rozwija zupełnie nowy argument sugerujący, że każdy bez wyjątku jest kimś więcej, niż się wydaje. Czy wszyscy jesteśmy wielopłaszczyznowymi potworami tylko czekającymi na moment, w którym jedna z tych ukrytych twarzy wyjdzie na jaw? Coraz bardziej interesująca i złożona lektura. Zastanawiam się, jak autor zakończy tę historię, której temat jest niemal banalny, ale porusza tak złożone i głębokie problemy.

Zobacz pozostałe recenzje mangi Monster: tom 1, tom 2, tom 3, tom 4


Na szybko:

Zdecydowanie jeden z najmocniejszych tomów w tej serii, pełny akcji i cynicznej brutalności, co wynika głównie z wprowadzenia postaci Grimmera w drugiej połowie.

Moni zdaniem:

Fabuła: 9/10
Kreska: 7/10
Bohaterowie: 9 /10