Ona i jej kot

Ona i jej kot

22 maja 2022 0 przez Monika Kilijańska

Makoto Shinkai, reżyser animacji takich jak  Byōsoku 5 Centimeter, Kimi no na wa czy Tenki no ko, jest twórcą historii Kanojo to Kanojo no Neko (Ona i jej kot). To krótkie anime, składające się z kilku pięciominutowych odcinków, stało się podstawą do bardzo ciekawej mangi i książki. Ciekawej, bo narratorem w niej jest kot.

Anime Kanojo to Kanojo no Neko

To anime, które mogę polecić każdemu. Przede wszystkim nie zanudza, bo składa się z kilku pięciominutowych odcinków. Na nie zawsze znajdzie się czas. Przedstawiony w nich świat oglądany oczami należącego do samotnej kobiety kota. To zlepek zaobserwowanych emocji, urywków zdarzeń, niewerbalnych sygnałów wysyłanych przez kobietę. Czarno­‑biały rysunek jest niezwykle staranny, choć prosty. Detale potrafią zaskoczyć, jednak charakterystyczne jest to, że ani razu nie zobaczymy ujęcia twarzy kobiety. Seria pokazuje widzom czuły, błyskotliwy komentarz na temat ludzkich słabości i przypominającego ruchome piaski rozpadającego się zdrowia psychicznego. Bardzo ciepła, chwytająca za serducho historia.

Książka Ona i jej kot

Cztery różne kobiety i cztery różne koty. Każde z nich, zwierząt i ludzi, chowa w sobie inną historię, które, o dziwo, przeplatają się ze sobą. Schemat jest zawsze ten sam: pytanie, które zmienia osobę, sytuacja zwierzęcia. To historia zawsze widziana z perspektywy jednej i drugiej, ludzkiej  zwierzęcej perspektywy. Przygodę rozpoczynamy od  młodej  kobiety o imieniu Miyu, która mieszka sama ze swoim kotem Chobim. Gdy Miyu porusza się po świecie dorosłości, odkrywa zarówno wolność, jak i samotność, które wiążą się z samodzielnym życiem, a Chobi uczy się świata zewnętrznego poprzez swoje działania. Powoli ich drogi przecinają się z mieszkającymi w okolicy bohaterami: sąsiadką, kotkiem z podwórka, starszą panią czy dachowcem. Świetna literatura obyczajowa.

Inne ciekawe książki zagraniczne na Taniaksiazka.pl

Manga Ona i jej kot

Tak jak anime i książka, także manga odnosi się do tych samych czułych, błyskotliwych momentów życia czy poczucia niewiary w obliczu przeciwności losu. Opowiadana jest także przez przygarniętego kotka Chobi, z tym, że manga rzuca światło na zrozpaczoną, izolującą się społecznie dwudziestoparoletnią osobę, której zdolność do angażowania się w sprawy świata zewnętrznego kurczy się z każdym mijającym sezonem roku. Chobi nie jest szczególnie inteligentnym, ekscytującym ani odważnym kotem, ale jest miły. To właśnie ta dobroć i bezstronność pomaga kobiecie łagodzić ból złamanego serca. Bohaterka mangi, Miyu, potrzebuje życzliwości, aby przetrwać. Jej praca jest nieskończenie wyczerpująca. Jej życie osobiste jest puste. Więzi rodzinne są zbyt delikatne. Wszystko to tylko ciągnie Miyu w dół. Presja, aby coś osiągnąć i osamotnienie, powoduje coraz większe trudności w zwykłych czynnościach, jak choćby pobudka. Krótko mówiąc, Miyu ma depresję. W jej przypadku zawsze będący w domu kot oraz czas leczy rany, jednak warto uzmysłowić sobie, że tak naprawdę potrzebowała ona terapii.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie wydawnictwo-waneko-300x300.jpg

Recenzje innych jednotomówek.

Co wybrać?

Tak naprawdę to warto właśnie w podanej przeze mnie kolejności pochłaniać kolejne dzieła: najpierw anime, otem książkę (lub odwrotnie, tu nie widzę problemu), a na końcu dopiero mangę, która stanowi jakby dopełnienie całości.


Na szybko:

To opowieść o sprzecznych emocjonalnych kryzysach pewnej kobiety i ciągłym wyczerpywaniu się jej środków, by skutecznie je przezwyciężać, dzień po dniu, godzina po godzinie. To także opowieść o jej kocie i o tym, jak kot ratuje ją przed sobą… krok po kroku, dzień po dniu, godzina po godzinie. Każdy, kto lubi okruchy życia, polubi i anime, i książkę, i mangę. 

Moni zdaniem:

Bohaterowie: 10 /10
Fabuła anime: 9 /10 Kreska anime: 6 /10
Fabuła mangi: 6 /10 Kreska mangi: 7 /10
Fabuła książki: 9,5 /10