Vademecum złego ojca [tom 2]

Vademecum złego ojca [tom 2]

7 sierpnia 2024 0 przez Monika Kilijańska

Chociaż Guy Delisle jest najbardziej znany ze swoich komiksów o podróżach do regionów takich jak Korea Północna, Jerozolima i Birma, Delisle jest także dowcipnym obserwatorem swojego codziennego życia jako ojca. Wszystkie obserwacje zapisuje w Vademecum złego ojca, który doczekał się kilku tomów. Ja jestem świeżo po lekturze drugiego.

Bohaterowie

Delisle, który jest także bohaterem komiksu, nie jest złym rodzicem. Ale widać, że naprawdę lubi dokuczać swoim dzieciom. Czasem opowie zbyt drastyczną opowieść na dobranoc. Innym razem za długo trzyma w niepewności jak w historii o wyrywaniu mleczaka. Jeszcze kiedy indziej niby przypadkiem tak steruje zabawą z rozbijaniem piniaty, że dostaje się “przypadkiem” dziecku, które dokuczało jego córce. Bywa też bardzo zaniepokojony własnymi umiejętnościami wychowawczymi, na przykład tym, jak udaje wyluzowanego tatę, który nie dba o punktualność, zanim przytłoczy go jego własna natura i stres związany ze zdążeniem do szkoły syna na czas.

Fabuła

Obserwujemy dorastanie dzieci autora. Teraz to około 5-10-letnie szkraby, które są już rezolutne, ale nadal ufne. Fabuła jest epizodyczna. Niektóre części są zabawniejsze niż inne, ale wszystkie są naprawdę przyjemne. Jak wtedy, gdy przychodzi na wywiadówkę i zamiast słuchać, zajmuje się tym, czym zajmował się podczas nudnych lekcji: gryzmoleniem po zeszycie czy książce.

Ciekawostka

To, co sprawia, że ta seria jest tak godna polecenia, to to, jak uroczo niepoprawne politycznie może być poczucie humoru Delisle’a. Nie stroni on od zastraszania dzieci, porad otaczania się żywą tarczą ludzi w przypadku ataku rekinów czy uczenia dzieci w gry komputerowe pełne przemocy. Ba, nie stroni nawet od przekleństw (rzadko!) i używania mocno zawoalowanej przemocy z powodu zemsty.

Kreska

Proste rysunki „porad” przypominają te z pasków komiksowych w gazetach. Nigdy nie ma więcej niż dwóch paneli na stronie. Delisle jest mistrzem w prostym opowiadaniu historii, co chyba widać właśnie w tym nieco autobiograficznym komiksie.

Podsumowanie

Drugi tom wydaje się być na równym poziomie co pierwszy. Delisle pociesza tych z nas, niedoskonałych, na wskroś ludzkich rodziców swoim cudownym dowcipem i uczciwością. Uwielbiam te rozmowy z jego dziećmi, są niesamowicie podobne do moich. Hmmm… a może właśnie dlatego lubię jego komiksy?

Zobacz inne komiksy tego autora zrecenzowane na blogu: Zakładnik. Historia ucieczki oraz Vademecum złego ojca tom 1


Na szybko:

Niezależnie od tego, czy jesteś rodzicem, czy nie, te humorystyczne komiksy są bardzo zabawną lekturą. Jeszcze bardziej złe rady rodzicielskie to kolejna doskonała książka Guya Delisle’a.

Moni zdaniem:

Fabuła: 9/10
Kreska: 8/10
Bohaterowie: 9 /10